środa, 26 marca 2014

10 razy Polska

10 książek, jeden kraj. Polska przez pryzmat prozy fantasy, science-fiction i historii alternatywnej. Czy Polak zawsze będzie Polakiem, czy nasze narodowe cechy są zaletą czy przekleństwem? Czy czeka nas świetlana przyszłość, czy może marny koniec?  Odpowiedź na te pytania znajdziecie poniżej. 
Przed wami subiektywny przegląd książkowej wizji Polandii.

10. "Requiem dla Europy" Pawła Kempczyńskiego



Zestawienie otwiera książka ze zrujnowaną bramą brandenburską na okładce. Książka, która nie mówi dokładnie o Polsce ale o całej Europie. 
Na skutek niżu demograficznego i liberalnej polityki wobec uchodźców europejczycy na swoim kontynencie są w odwrocie. Władzę sprawują feministki, przywódcy klanowi i fanatyczni wyznawcy wszelakich kultów z Wielką Bawolicą na czele. Europejczyk, katolik heteroseksualista jest tak samo postrzegany jak homoseksualny mużyński Żyd za czasów wujaszka Adolfa. 
Akcję książki oglądamy z punktu widzenia byłego pilota niosącego kiedyś pomoc Afryce, bohatera, który obecnie stał się persona non grata we własnym kraju.  
Dla mnie najważniejszym punktem tej książki nie jest fabuła przedstawiająca losy głównego bohatera, lecz kreacja świata i historii w jaki sposób Europejczycy znaleźli się na progu zagłady swojej kultury i stylu życia. 
Dlaczego książka znalazła się w zestawieniu? Czytałem ją będąc w Niemczech i ze grozą uświadomiłem sobie iż historia w niej zawarta już zaczyna się dziać.



9. Czarny Horyzont Tomasza Kołodziejczaka

Światem wstrząsnęła wojna. Nie była to jednak atomowa apokalipsa, lecz znacznie coś gorszego. W jakiś nieznany sposób do naszego świata przybyły wrogie siły diabły demony, strzygi i wszelakie zastępy stworów których nie powstydziłyby się amerykańskie horrory. Przybyły jednak też elfy, chcące bronić ludzkości.  Po wieloletniej wojnie Europa upadła. Ostałą się jedynie królestwo Polskie która dzięki magii elfów i chrześcijaństwu nadal stawiają odpór wrogowi.
Bohaterem powieści jest między innymi geograf, który bada ziemię niczyją. Razem z nim oglądamy świat który jest mieszanką Fantazy, SF i survival horroru. 
Dziewiąte miejsce w rankingu książka otrzymała z jednego powodu. Gdybym nie zobaczył jej na półce na pewno bym o niej nie pamiętał. Jest to bardzo dobra rzemieślnicza robota z ciekawie prowadzoną fabułą, interesującym światem . Problem tylko w tym, iż jak dla mnie niczym ona nie zachwyca.


8. Kryptonim Burza Odległe Rubieże Vladymira Wolff'a

Hitler ginie w zamachu. II Wojna Światowa  wybucha dopiero w 1941 roku. Właściwie to nie jest nawet wojna światowa tylko konflikt między Związkiem Radzieckim i Polską. Czy te dwa lata mogły uratować nasz kraj? Czy Czołki 7TP mogą zatrzymać szwadrony Radzieckich Tankietek? 
Odpowiedź na te pytania znajdziecie w tej książce, ale…
jest jeden mały problem. Powieść tą można oceniać  w różny sposób.
a) jeśli jesteś fanem militariów i II Wojny Światowej, bierz w ciemno nie zastanawiaj się.
b) jeśli jesteś normalnym czytelnikiem, alternatywna historia II Wojny światowej może ci się spodobać, jeśli tylko przetrawisz nadmiar militarnego bełkotu. Dla Twojego dobra proponuję pozycje znajdującą się w punkcie 7
Co o niej sądzę dla fana II Wojny Światowej pozycja obowiązkowa reszta może sobie darować.


7. www.1939.com.pl  www.1944.waw.pl Marcina Ciszewskiego

Dwie  książki ten sam banalny pomysł. Wysłać elitę naszej armii, niby przez pomyłkę, zamiast do Afganistanu to do zachodniej Polski na minuty przed rozpoczęciem II Wojny Światowej.  
Banalny pomysł, okazał się jednak moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Masa współczesnego i historycznego żelastwa, wartka akcja dużo strzelanin wybuchów, trochę taktyki, mały wątek miłosny i dający się lubić bohaterowie. To wszystko co możemy znaleźć w tych książkach. Jeśli kogoś z Was interesuje jak wyglądałoby starcie BF109 z Mi 24 to po prostu musi sięgnąć po tę książkę.  Jeśli zaś nie jesteś fanem polski zbornej nie martw się nie utoniesz w technikaliach. 
Na koniec taka mała uwaga kampania wrześniowa w WWW.1939.com.pl jest bardziej taktyczna, niż uliczne chaotyczne walki z powstańcze z 44 roku. Dlatego też druga część jest dużo bardziej dynamiczna niż pierwsza, cierpi niestety na wiele drobnych niedomówień i niedorzeczności związanych z podróżą w czasie.


6. Operacja dzień Wskrzeszenia Andrzeja Pilipiuka

Książkę tę można najpewniej nazwać Polskim Terminatorem. Polska jak i pół świata leży w gruzach. Pozostająca przy życiu grupa Polskich naukowców wysyła w przeszłość grupę śmiałków by ci pozbyli się problemu, czyli wyeliminowali przodów Polskiego przydęta który rozpętał całą tę apokalipsę. 
Bardzo ciekawie napisana powieść sf-historyczna, której najbliżej jej chyba do Linii Czasu – Michael’a Crichton’a. Jest to jednak tylko przedsmak twórczości tego autora który to zajmuje w zestawieniu kolejne 2 miejsca.


5.  Wampir z M3, Wampir z MO Andrzeja Pilipiuka


Nie jest łatwo być wampirem w socjalizmie. Krew niedożywionych robotników nie smakuje najlepiej, problemy z zaopatrzeniem w sklepach nie pozwalają uszyć porządnego płaszcza a milicja stara się zinfiltrować środowisko podsyłając zombiaków jako tajnych współpracowników.  
Ciekawy pomysł, wykonanie jak u Pilipiuka zawsze na najwyższym poziomie. Problemy życia codziennego w dobie socjalizmu zaprezentowane z punktu widzenia grupy wampirów. 
Jest to jedna z tych książek gdzie syndrom „jeszcze jednej strony” znika dopiero po ostatniej kartce pozostawiając niedosyt. Jeśli macie wstać rano uważajcie, no na pewno nie wyśpicie się tej nocy.


4. Kroniki Jakuby Wędrowycza Andrzeja Pilipiuka



„Wsi spokojna wsi wesoła”. Chyba sztandarowe dzieło Pilipiuka. Jakub Wędrowycz  to znany bimbrownik, kłusownik i menda społeczna, ale  ponadto szanowany w środowisku egzorcysta amator. 
W sumie nie wiem co mam napisać o tym cyklu. Łatwo jest skrytykować tylko tu o zgrozo nie mam do czego się przyczepić.  Każde opowiadanie stanowi całość. Książki podobnie jak w przypadku Wampirów czyta się na raz… 
Sam bohater zaś to uosobienie chyba wszystkich polskich cech i przywar jakie można w naszym narodzie znaleźć.  Na stronach książek znajdziemy też setki powiązań i zabawnych aluzji dotyczących otaczającego nas świata. 
Jedyna wada to chyba tylko taka że siedem tomów bardzo szybko się kończy. 
A i jeszcze jedno, śmierć Bardakom!

3. Przenajświętsza Rzeczpospolita Jacka Piekary


Książka ta to chyba koszmar senny Palikota.  Polska pod władztwem katolickich oszołomów przy których Ojciec Dyrektor jest liberałem. Świat którego nie powstydziłby się Ziobro ani Antoni M. Państwo policyjne, państwo totalne, państwo upadłe. W tej książce nie ma nic dobrego, nie ma zła ani dobra, nieba ani piekła jest Polska. Kraj ludzi którzy żyją tylko po to by zaszkodzić innym, ludzi nie mających skrupułów by dostać to czego chcą…  
Przygnębiająca wizja ludzkiego, moralnego zepsucia, wizja totalnego upadku RP. Upadku dodajmy wcale nie tak odległego jak mogłoby się na początku wydawać. 
Książka pozostawia po sobie niesmak i obrzydzenie, odrazę do nas samych. Pozycja numer trzy na mojej liście nie należy do książek łatwych w odbiorze. Nie jest to tytuł, który czyta się od tak. Ta książka nie ma bawić i nie bawi i to jest chyba jej najlepsza rekomendacja.  


2. Apokalipsa według pana Jana Roberta J. Szmidt'a

Ta książka to nic innego jak Polski Fallout. Post-apokaliptyczna wizja kraju nawiązująca klimatem do wspominanej gry i filmów pokroju Ksiąga Ocalenia czy Mad Max aż wypływa z każdej strony tej powieści.  
Do niewątpliwych zalet tej książki zaliczyć można jej „swojskość”, nie często mogę czytać o zrujnowanych Strzelcach Opolskich, Opolu czy Wrocławiu…
Fabuła? Jeśli ktoś grał kiedyś w Fallout to nie muszę mu tłumaczyć.  Świat po atomowej zagładzie. Ci którzy przeżyli próbują podźwignąć się z ruin. Rozpoczyna się odbudowa ojczyzny której stolicą staje się Wrocław. IV Rzeczpospolita nie może jednak czuć się bezpieczna zagraża jej bowiem miasto państwo Poznań i wróg który nadciąga ze wschodu…
Apokalipsa to prawie 400 stron wartkiej akcji, dobrego humoru i nagłych zwrotów akcji. Jak dla mnie obowiązkowa pozycja do zekranizowania i to w hollywoodzkim nie polskim stylu. Polski konkurent dla Metra 2033, z którym moim skromnym zdaniem wygrywa dzięki wartkości akcji.



1. Królikarnia Macieja Guzka

Pozycja nr jeden, jedna z nielicznych książek które czytałem wiele razy i za każdym razem tak samo dobrze się bawiłem. Generalnie założenia są podobne do opisanego wcześniej Czarnego Horyzontu. W Królikarni istnieje bowiem inny świat, wymiar, znajdujący się po drugiej stronie lustra, lub bardziej króliczej nory. Polacy jako piersi wkroczyli do tego świata i…
Staliśmy się potęgą, standardem stała się ezoteryka, wróżki, latające dywany czy granaty z bojowymi dżinami. Obok poczciwych „Gromowców” w armii polskiej można spotkać nieumartych a nawet wielkich magów jak Pan Twardowski. Wszystko okraszone wieloma aluzjami do popkultury. Mamy więc Wiśniewskiego, moherów, czy bohaterów twórczości T Love’u. Wszystko to lekko i przyjemnie napisane. Tytuł zaskakuje nie tylko przepychem przedstawionego świata ale i samymi ludźmi. To historia o nowej Polsce, ale o starych bolączkach, problemach, radościach i zadziorności naszego narodu. 
To chyba też jedyna sytuacja żeby zobaczyć jak wyglądałby nasz kraj jako potęga gospodarcza, bo w rzeczywistości raczej na to szans nie mamy.
Gorąco polecam. 


P.S.
Dla tych niedowiarków którzy uważają iż nie czytałem tych książek małe foto, nie ma niestety wszystkich gdyż część powypożyczałem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Po co to wszystko?

Mój życiowy cel?
Zdać, tak Panie i Panowie. Blog ten powstał na zaliczenie przedmiotu Nowe Media i Dziennikarstwo Internetowe.
Ocena z tego przedmiotu zależeć będzie od ilości wejść na
tę stronę. Więc wchodźcie "lajkujcie" i sprawcie bym zdał.

Nowe media-walor edukacyjny

Marketing Wirusowy- forma marketingu w której to Ty rozpowszechniasz reklamę. Materiały reklamowe to przeważnie ciekawe filmiki na YT, gify, JPG tylko przy okazji reklamujące dany produkt. Najprościej można go porównać z pewnego rodzaju plotką która dzięki ciekawej zaskakującej informacji zaczyna żyć własnym życiem. Marketing Partyzancki- marketing reklamujący produkt w niekonwencjonalny sposób. Ważna tu jest zarówno niekonwencjonalna forma jak i treść przekazu. Wlepki, napisy sprejem na murach czy nawet urwane kończyny mają na celu przykuć uwagę odbiorcy, jeśli ten zaś zrobi zdjęcie i wrzuci to do sieci wtedy mamy już pełen sukces. Reklama ta skierowana jest przeważnie do młodych wykształconych ludzi odpornych na podstawowe formy reklam.

Uwaga!

Wszystkie teksty umieszczane na tym blogu mają jedynie charakter satyryczny i nie mają na celu obrazy uczuć żadnego z czytelników.
 
Blogger Templates