niedziela, 27 kwietnia 2014

fatality , u-boot, harcerz i ropucha...

...czyli 10 najlepszych  gier mojego dzieciństwa
niektórzy bawili się w dom, skakali po drzewach lub grali w berka. Ja też grałem moje życie można by podzielić na 3 etapy: Pegasusa Amigę i PC.  Jako gracz największym sentymentem darzę właśnie moją A600 i następujące gry hity dzieciństwa. Dziś bez pozycjonowania bo nie umiałbym wskazać która jest lepsza.


Canon Fodder

Już wiele lat wcześniej zagrywałem się Contrą na Pegasusie, jednak właśnie CF stał się moją ulubioną „strzelanką”. Czemu? Powody były bardzo proste. Łatwość obsługi szybkość i humor. Każdy kto strzelając przerzucał truchło wrogiego żołnierza wie o co chodzi. Ponadto wspaniały motyw cmentarza- tam naprawdę traciło się wojaków i było to widać. Wszystko sprawiło iż jest to jedna z moich gier wiecznie żywych i co jakiś czas do niej wracam. No ten wspaniały motyw muzyczny. Tego się nie zapomina.


Mortal Kombat II

Jak nie lubię bijatyk tak ten klasyk musiał się tu znaleźć. Zabójca joysticka i hit osiedlowej świetlicy, gdzie ustawialiśmy się w kolejkę i graliśmy turnieje. Niestety zawsze przegrywałem. Nie zniechęciło to mnie jednak do grania przeciw komputerowi w domu. Czy tak brutalna gra mogła odcisnąć piętno na mojej psychice, na pewno nie, ale do dziś lubię wyrywane kręgosłupy.


The Settlers

Początek wielkiej przygody, początek sagi której obecnie mamy już 6 czy nawet 7 część. Najlepsze intro w historii Amigi. Co to była za gra? Strategia ekonomiczna, budujemy własne królestwo rozwijamy poszczególne dziedziny gospodarki. Geolog znajduje złożę węgla. Budujemy tam kopalnie, górnicy zaczynają strajkować bo nie mają mięsa. Musimy więc postawić chlew ale i farmę by świnie miały co jeść, do tego potrzeba jeszcze gdzieś po drodze rzeźnika i piekarza bo oprócz mięsa trzeba im zawieźć chleb. Problem tylko w tym że na te budynki potrzebujemy desek, czyi drwala tartaku i leśniczego… Brzmi to może nudnie i skomplikowanie, ale żadna chyba inna gra ekonomiczna w tak prosty i przejrzysty sposób nie uczyła gracza ekonomii i zarządzania.


Sensible Soccer

Polska gola!!! Dwu wymiarowa piłka nożna, zero szczegółów czy odwzorowania stadionów. Było tylko płaskie boisko 22 zawodników piłka i niezwykła szybkość. Podobnie jak opisywany wcześniej MC przez tą grę ucierpiało wiele joysticków. Jeśli miałbym ją porównać z dzisiejszą „Fifą” czy PS to ta gra chyba jest od nich szybsza i co dla mnie bardzo ważne nie przebajerzona. Tam wystarczyły tylko 2 klawisze podania i strzału znajdujące się na joyu  i można było zgarnąć puchar świata. Nie wiem czy wiecie ale w tą grę nadal grają ludzie, aktualizują składy prowadzą turnieje.


Dune II

Jeśli ktoś z Was miał kiedyś przyjemność grać w ACT OF WAR,  Warcrafta, Starcrafta, Company of heros czy Red Alert powinien wiedzieć, iż to właśnie ta gra była ich praojcem. Pierwsza strategia czasu rzeczywistego. Pierwszy RTS tak przełomowy ze wyznaczył kierunek na długie lata. O co w grze chodziło? Trzy frakcje, jedna planeta i wojna o przyprawę wszystko to rozgrywa się w świecie wykreowanym przez  Franka Herberta w znakomitej powieści SF Dune. Gra warta odświeżenia chodźmy dlatego że jej wierna kopie ukazała się na androida.


Superfrog

Charakterystyczna muzyka, mnóstwo dziwnych stworków i zielony bohater. Nie, nie to nie Shrek to żaba. Klasyczna 2 wymiarowa przygotówka, w której skakało się praktycznie po wszystkim uważając na kolce, pszczoły duchy itd. Co ciekawe gra może nie była zbyt trudna ale zawierała najdziwniejszy system zapisu gry z jakim spotkałem się kiedykolwiek. Za zebrane podczas gry monety mogliśmy kupić żeton do jednorękiego bandyty, w którym jeśli mieliśmy szczęście wygrywaliśmy kod poziomu. Innej opcji nie było. Zabili cię zaczynałeś od początku. No cóż widać moje dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych.


Indiana Jones and the Fate of Atlantis

11 dyskietek. Gigant jak na czasy amigi. Najdłuższa najbardziej złożona przygotówka w jaką kiedykolwiek grałem. Trudna wymagająca ale i satysfakcjonująca jak mało która.  Bardzo dobry materiał na film o przygodach znanego archeologa, który byłby na pewno lepszy od „Królestwa kryształowej czaszki”. Jedyny problem z tą grą był taki że niestety nie była po polsku. Ja posiadałem jej niemiecką wersję i zarywałem wieczory ze słownikiem. Z przykrością muszę stwierdzić iż jest to jedna z tych gier których nigdy nie udało mi się ukończyć. Szczerze tego żałuję.


Lemmingis 

W czasach kiedy określenie lemingi stało się pejoratywnym określeniem pewnej grupy społecznej która nie głosowała w jedyny słuszny sposób, stara gra o tym tytule dawno zaginęła w mrokach historii.  
O co chodziło. Mieliśmy grupę stworków którymi trzeba było przejść z punktu A do B. Problem tylko w tym iż stworki te były bezdennie głupie i szły non stop do przodu nie zważając na czyhające na nich niebezpieczeństwa. Aby przynajmniej część zwierzaczków dotarło do celu pomóc musiał gracz. Gdy przyznawaliśmy poszczególnym stworkom odpowiednie funkcje takie jak kopacz, budowniczy kładek, hamulcowy czy facet z granatnikiem w końcu mogliśmy świętować dotarcie do celu. 
Największy problem z tą grą jest taki iż umarła przez nas graczy, przez nasze wymagania. Gra w której trzeba myśleć używać szarych komórek obecnie nie jest w modzie, a Lemmings zmuszały do myślenia ja mało która gra.


Wolfpack

Na długo zanim pojawił się Silent Hunter maniak okrętów podwodnych musiał przecież w to grać. Wolfpack nie był jednak tylko i wyłącznie symulatorem u-boota. Dzięki tej grze można było kierować całym „wilczym stadem”  i z radością zatapiać alianckie statki. To jednak nie wszystko. Z racji tego że nie każdy lubi być podwładnym pana z charakterystycznym wąsem można było stanąć po drugiej tej dobrej stronie starając się umknąć tankowcem przed wrogimi torpedami, lub ze sterami niszczyciele sprawić by łowca stał się zwierzyną.


F15 Strike Eagle II

Gra do której była ponad 200 stronicowa instrukcja. Jeden z pierwszych moich symulatorów lotnictwa (który był w zasadzie grą zręcznościową). Grafika 3d, na owe czasy fotorealisyczna. F15E- jedna z najlepszych maszyn armii amerykańskiej. Wystarczyło wziąć w ręce joystick i klawiaturę (bo ta też była tu potrzebna) i już można było  poczuć się jak piloci puszczanego wtedy w telewizji filmu Top Gun.

Skaut Kwatermaster

Wsi spokojna wsi wesoła. Skaut polska gra przygodowa z swojskim wiejskim klimatem i harcerzem w roli głównej. Pełna żartów, gagów i nieoczekiwanych rozwiązań. Po co nam wędka w starej ruskiej bazie, ano po to by wyciągnąć zawleczkę z granatu wojakowi który chciał się trochę rozerwać. Grafika dzięki swojej kanciastej kresce nadal może się podobać. Jeśli natraficie gdzieś na nią w Internecie ściągajcie nawet się na zastanawiając. To jeden z tych dowodów że Polak jak chce to potrafi.
*filmik pochodzi z wersji gry wydanej już na PC jedyna różnica to taka iż pojawiają się tu kwestie mówione których nie było  wersji na Amigę. 

Policzyliście i wyszło więcej niż 10?
No, a co miałem zrobić i tak jest to tylko ułamek tych moich starych ukochanych gier, zabrakło tu takich tytułów jak choćby Team Yanke, Forest Dumb czy Wings of Fury. Typ bloga jednak zobowiązuje i tak już nagiąłem zasady. A jakie są wasze ulubione starocie piszcie. 


2 komentarze:

  1. Settlersi rządzą! ;) Najlepsza była dla mnie VI czasem jeszcze tworzę własne mapy...

    OdpowiedzUsuń

 

Po co to wszystko?

Mój życiowy cel?
Zdać, tak Panie i Panowie. Blog ten powstał na zaliczenie przedmiotu Nowe Media i Dziennikarstwo Internetowe.
Ocena z tego przedmiotu zależeć będzie od ilości wejść na
tę stronę. Więc wchodźcie "lajkujcie" i sprawcie bym zdał.

Nowe media-walor edukacyjny

Marketing Wirusowy- forma marketingu w której to Ty rozpowszechniasz reklamę. Materiały reklamowe to przeważnie ciekawe filmiki na YT, gify, JPG tylko przy okazji reklamujące dany produkt. Najprościej można go porównać z pewnego rodzaju plotką która dzięki ciekawej zaskakującej informacji zaczyna żyć własnym życiem. Marketing Partyzancki- marketing reklamujący produkt w niekonwencjonalny sposób. Ważna tu jest zarówno niekonwencjonalna forma jak i treść przekazu. Wlepki, napisy sprejem na murach czy nawet urwane kończyny mają na celu przykuć uwagę odbiorcy, jeśli ten zaś zrobi zdjęcie i wrzuci to do sieci wtedy mamy już pełen sukces. Reklama ta skierowana jest przeważnie do młodych wykształconych ludzi odpornych na podstawowe formy reklam.

Uwaga!

Wszystkie teksty umieszczane na tym blogu mają jedynie charakter satyryczny i nie mają na celu obrazy uczuć żadnego z czytelników.
 
Blogger Templates